Elektrowstrząsy w leczeniu depresji

mężczyzna w znieczuleniu poddawany elektrowstrząsom
mężczyzna w znieczuleniu poddawany elektrowstrząsom

Opublikowany: 21-02-2015

Ostatnio aktualizowany: 24-04-2020

Elektrowstrząsy – metoda leczenia wprowadzona do psychiatrii w pierwszej połowie XX wieku nadal jest stosowana. Przetrwała do dzisiejszych czasów, ze względu na wysoką skuteczność. Zmienił się jednak sposób przeprowadzania tej terapii. Obecnie leczenie elektrowstrząsami nie jest tak niebezpieczne i bolesne, jak kiedyś.

Elektrowstrząsy kiedyś

Leczenie za pomocą elektrowstrząsów pierwszy raz zostało zastosowane w 1938 roku, przez włoskich lekarzy. Zastosowali ją u pacjenta ze schizofrenią i po kilku zabiegach osiągnęli ustąpienie objawów.

W tamtych czasach terapia elektrowstrząsami była metodą bolesną i niebezpieczną. Przepuszczany przez głowę pacjenta prąd wywoływał silny napad padaczkowy, podczas którego dochodziło do mocnego skurczu mięśni. W wyniku tego zdarzały się czasami przygryzienia języka, zwichnięcia żuchwy a nawet złamania kości. Zabiegi dosyć często skutkowały również zaburzeniami poznawczymi, takimi jak problemy z pamięcią.

Elektrowstrząsy obecnie

Obecnie zabieg terapii elektrowstrząsami wykonuje się w znieczuleniu ogólnym (pacjent jest usypiany na ok. 10 minut) oraz po podaniu środków zwiotczających mięśnie, dzięki którym nie dochodzi do tak silnego napadu drgawkowego. Zmianie uległy również parametry przepuszczanego prądu.

Nadal w wyniku leczenia elektrowstrząsami może dojść do zaburzeń pamięci, jednak są one mniej częste i słabsze niż w pierwszej połowie XX wieku. Obejmują one amnezję wsteczną, czyli niepamięć wydarzeń poprzedzających terapię oraz amnezję następczą, czyli osłabienie zdolności zapamiętywania nowych informacji. Amnezja wsteczna dotyczy w największym stopniu wydarzeń z okresu bliskiego terapii i mija u większości pacjentów maksymalnie w ciągu 2 miesięcy. Amnezja następcza ustępuje szybciej – w okresie 1 – 3 tygodni od zakończenia serii zabiegów. W rzadkich przypadkach zaburzenia pamięci mogą być jednak trwałe.

Do innych skutków ubocznych terapii elektrowstrząsami należą bóle głowy i mięśni bezpośrednio po zabiegu oraz stan przymglenia lub senności, które również mijają w krótkim czasie. Do bardzo rzadkich, ale poważnych skutków ubocznych należą powikłania układu sercowo-naczyniowego (na przykład zawał serca albo zatrzymanie akcji serca).

U kogo stosuje się leczenie elektrowstrząsami

Obecnie terapię elektrowstrząsami stosuje się głównie w leczeniu depresji, zarówno jednobiegunowej, jak i w przebiegu choroby afektywnej dwubiegunowej (naprzemienne występowanie okresów depresji i manii), a także w leczeniu schizofrenii.

Leczenie elektrowstrząsami nie jest zalecane każdemu pacjentowi z depresją, a jedynie niektórym. Dotyczy to następujących grup:

  • Pacjenci, u których nie przyniosły poprawy leki antydepresyjne.
  • Pacjenci, u których skutki uboczne leków są większe, niż potencjalne skutki uboczne elektrowstrząsów.
  • Pacjenci, u których farmakoterapia wiąże się z większym ryzykiem niż ryzyko związane z elektrowstrząsami. Dotyczy to na przykład kobiet w ciąży, u których leki antydepresyjne mogą być szkodliwe dla dziecka oraz osób z chorobami somatycznymi, które przyjmują leki na tą chorobę i które mogą być niebezpieczne w interakcji z lekami antydepresyjnymi.
  • Pacjenci z bardzo ciężką depresją, u których istnieje duże zagrożenie życia ze względu na nasilone skłonności samobójcze lub niezdolność przyjmowania pokarmów i w związku z tym konieczne jest leczenie, które szybko przyniesie rezultaty.

Odsetek pacjentów poddawanych terapii elektrowstrząsami jest różny w różnych państwach. Najczęściej metodę tę stosuje się w USA, w krajach skandynawskich, w Nowej Zelandii, w Szkocji, Australii i Irlandii. Polska, podobnie jak m. in. Rosja, Hiszpania, Węgry i Holandia należy do państw, w których rzadko stosuje się tę metodę, tylko u niektórych pacjentów spełniających powyższe kryteria.

Polskie przepisy kwalifikują elektrowstrząsy do metod o podwyższonym stopniu ryzyka. Mimo że sposób przeprowadzenia zabiegu znacznie odbiega od tego, jak wyglądało to kilkadziesiąt lat temu, metoda ta nadal jest uważana za niehumanitarną, i to nie tylko przez pacjentów, ale również przez niektórych lekarzy. Polski pacjent, zanim zostanie zakwalifikowany do leczenia elektrowstrząsami przechodzi konsultacje i badania, z których nie wszystkie są konieczne, a jedynie zwiększają koszty. Kosztowne jest również samo przeprowadzenie terapii, ze względu na koszt urządzenia oraz konieczność zaangażowania anestezjologa. Większość polskich oddziałów psychiatrycznych nie posiada nowoczesnych aparatów do terapii elektrowstrząsowej, brakuje również przeszkolonego personelu*.

Jaka jest skuteczność leczenia elektrowstrząsami

Terapia elektrowstrząsami nie przetrwałaby tylu lat, gdyby nie jej wysoka skuteczność. W zależności od badania, autorzy wskazują na skuteczność 50-90%. Dla porównania, skuteczność leków antydepresyjnych szacuje się na 55-70%.

Zaletą elektrowstrząsów jest również możliwość szybkiego uzyskania poprawy, w przeciwieństwie do leków, które czasami przynoszą pierwsze rezultaty dopiero po kilku tygodniach zażywania. W ramach terapii elektrowstrząsowej stosuje się kilka – kilkanaście zabiegów, z częstotliwością 2 -3 tygodniowo, ale pierwsze rezultaty mogą wystąpić już po pierwszym zabiegu. U ok. 50% leczonych efekt terapeutyczny jest trwały. U drugiej połowy objawy depresji powracają w ciągu 6 – 12 miesięcy, co wymaga powtarzania zabiegów.

W jaki sposób elektrowstrząsy pomagają

Nie wiadomo. Przez ponad 70 lat stosowania elektrowstrząsów nie udało się naukowcom odkryć mechanizmu ich leczniczego działania. Mają jedynie kilka hipotez.

Jedna z hipotez mówi o zwiększeniu syntezy i uwalniania neuropeptydów i hormonów podwzgórza. Inni uważają, że terapeutyczne działanie może mieć zmniejszenie pobudliwości neuronów. Kolejna hipoteza zwraca uwagę na wpływ na neuroprzekaźniki monoaminowe, a inna na układ odpornościowy. Możliwe również, że elektrowstrząsy pomagają, ponieważ zwiększają neuroplastyczność (tworzenie połączeń między neuronami oraz nowych komórek nerwowych) lub poprzez zwiększenie ilości komórek glejowych.

Czy można zastąpić elektrowstrząsy

W ostatnich latach prowadzone są badania nad innymi metodami pobudzania mózgu, które nie wywoływałyby skutków ubocznych ani lęku, który wciąż wzbudza terapia elektrowstrząsami. Na razie jednak bez większych sukcesów.

Najbardziej przebadaną spośród nowoczesnych metod jest przezczaszkowa stymulacja magnetyczna (TMS), która zamiast prądu elektrycznego wykorzystuje pole magnetyczne. W założeniu metoda ta nie wywołuje napadu padaczkowego, w związku z czym nie jest konieczne znieczulenie ogólne ani leki zwiotczające. Z drugiej strony, istnieje ryzyko, że napad padaczkowy zostanie jednak wywołany, a pacjent będzie wtedy przytomny. Zaletą TMS jest brak skutków ubocznych w postaci zaburzeń pamięci, ale wadą jest niska skuteczność. Przeprowadzone dotychczas badania wskazują na skuteczność 30-40% i szybki nawrót objawów. Metoda jest również bardzo kosztowna, co ogranicza jej stosowanie do niewielu ośrodków.

Inną metodą, która nie wywołuje zaburzeń poznawczych jest stymulacja nerwu błędnego. W metodzie tej stosuje się prąd elektryczny do pobudzenia nerwu obwodowego, za pomocą elektrod umieszczonych pod skórą. Metoda jest zatem uciążliwa ze względu na konieczność zabiegu chirurgicznego koniecznego do umieszczenia elektrody, a skuteczność też nie jest wysoka – 20-50%.

Prowadzone są również badania nad innymi metodami: wstrząsy magnetyczne (wywołanie napadu padaczkowego za pomocą pola magnetycznego), głęboka stymulacja mózgu (stymulacja za pomocą elektrod umieszczonych w mózgu) i przezczaszkowa stymulacja stałoprądowa (stymulacja stałym prądem, w przeciwieństwie do innych metod, które wykorzystują prąd zmienny). Metody te są jednak zbyt słabo przebadane, aby móc ocenić ich skuteczność i każda z nich ma pewne wady.

* Informacje te zaczęrpnęłam z badań przeprowadzonych w 2005 roku. Być może przez ostatnie 10 lat uległo coś zmianie. Jeśli macie na ten temat jakieś (rzetelne oczywiście) informacje, piszcie śmiało w komentarzu pod artykułem.

Bibliografia

  1. Hese, R. (2007). Miejsce elektrowstrząsów we współczesnej terapii psychiatrycznej, Psychiatria w Praktyce Ogólnolekarskiej, 1(7), 30-36 (pdf na psychiatria.med.pl)
  2. Krzywotulski, M. i in. (2013). Analiza retrospektywna skuteczności terapii elektrowstrząsami w depresji lekoopornej. Farmakoterapia w psychiatrii i neurologii, 1, 51-56 (pdf na ipin.edu.pl)
  3. Palińska, D. i in. (2008). Leczenie elektrowstrząsowe w Polsce w 2005 roku – wyniki ankiety przeprowadzonej w polskich szpitalach psychiatrycznych. Psychiatria Polska, 42(6), 825-839 (pdf na psychiatriapolska.pl)
  4. Studenna, M. i in. (2011). Czynniki przewidujące skuteczność terapii elektrowstrząsowej. Current Problems of Psychiatry, 12(4), 533-536 (pdf na nieuciekaj.com)
  5. Wójcik, M. i in. (2014). Skuteczność elektrowstrząsów w depresji psychotycznej u pacjentki po przeszczepie nerek. Psychiatria i Psychoterapia, 10(2), 18-26 (pdf na psychiatriapolska.pl)
  6. Zyss, T. (2010). Nowe techniki stymulacji elektrycznej i magnetycznej w terapii depresji – porównanie z elektrowstrząsami i farmakoterapią. Psychiatria Polska, 44(6), 853-869 (pdf na psychiatriapolska.pl)
  7. Leczenie W: Andrew Solomon, Anatomia depresji. Demon w środku dnia. Zysk i S-ka, Poznań, 2004

Autor: Maja Kochanowska

Jeśli uważasz, że ten artykuł jest wartościowy, możesz podziękować mi, kupując symboliczną kawę. Postaw mi kawę na buycoffee.to Dziękuję :)

Dodaj komentarz