Wyniki badania AWARE – już są!

ilustracja rytmu serca
ilustracja rytmu serca

Opublikowany: 08-10-2014

Ostatnio aktualizowany: 30-04-2020

3,5 roku temu w artykule o doświadczeniach z pogranicza śmierci wspominałam o prowadzonych właśnie badaniach, które miały odpowiedzieć na pytanie czy jest możliwe oddzielenie się od swojego ciała, co czasami relacjonują osoby, które przeżyły zatrzymanie akcji serca. W międzyczasie kilkakrotnie byłam pytana czy wiem coś o wynikach tego badania. Właśnie wczoraj badanie zostało opublikowane online, a więc spieszę donieść, jakie są rezultaty.

Świadomość podczas resuscytacji

Badanie AWARE (AWAreness during REsuscitation) było pierwszym badaniem na tak dużą skalę, mającym na celu poznanie doświadczeń osób, które przeżyły zatrzymanie akcji serca. Prowadzone było w 15 ośrodkach, w USA, Wielkiej Brytanii i Austrii, a przewodniczył im Sam Parnia. To, co było szczególne w tym badaniu, poza jego skalą, to chęć zbadania hipotezy o możliwości oddzielenia się od swojego ciała i obserwowania się z góry. Znane są opowieści osób, które przeżyły zatrzymanie akcji serca i po odzyskaniu przytomności twierdzą, że unosiły się nad swoim ciałem i obserwowały z góry całą akcję ratunkową. Często ze szczegółami opowiadają wszystko co zapamiętały. Wielu naukowców nie wierzy, że ich umysł, czy dusza rzeczywiście oddzieliły się od ciała i próbują tłumaczyć takie relacje funkcjonowaniem mózgu. Sam Parnia uznał jednak, że nie można odrzucić hipotezy o oddzielaniu się od swojego ciała bez przeprowadzenia badań naukowych w tym kierunku i warto jest takie badania przeprowadzić.

Jak przebiegało badanie AWARE

W celu sprawdzenia hipotezy o możliwości oddzielenia się od swojego ciała, w szpitalach biorących udział w projekcie badawczym zamontowano pod sufitem, w miejscach gdzie spodziewano się, że może być przeprowadzana resuscytacja, półki, na których położono różne obrazki. Było je można zobaczyć jedynie spod sufitu, więc, zgodnie z założeniami, jeśli pacjent podczas resuscytacji oddzielił się od swojego ciała i pamięta wszystko co widział, powinien także być w stanie powiedzieć co znajdowało się na obrazku.

Podczas trwania projektu badawczego w szpitalach biorących w nich udział zarejestrowano ponad 2000 przypadków zatrzymania akcji serca, spośród których 330 pacjentów udało się uratować dzięki resuscytacji. Z tej grupy 140 osób wzięło udział w badaniu. Wszyscy wzięli udział w krótkim wywiadzie, odpowiadając na ogólne pytania o swojej świadomości i pamięci zdarzeń podczas trwania resuscytacji, a większość (101 osób) wzięła udział również w drugim wywiadzie, bardziej pogłębionym.

Uczestnicy badania zostali podzieleni na dwie grupy, z których drugą podzielono na trzy podgrupy:

  1. Brak świadomości i/lub pamięci
  2. Obecność świadomości i/lub pamięci
    1. Szczegółowa pamięć o doświadczeniach, których nie można zakwalifikować jako doświadczenia NDE (Near Death Experiences – doświadczenia z pogranicza śmierci)
    2. Szczegółowa pamięć o doświadczeniach NDE, bez pamięci zdarzeń i świadomości podczas zatrzymania akcji serca
    3. Szczegółowa pamięć o doświadczeniach NDE, ze słuchową i/lub wzrokową pamięcią zdarzeń podczas zatrzymania akcji serca

Osoby, które wzięły udział tylko w pierwszym wywiadzie były kwalifikowane jedynie do pierwszej albo drugiej grupy, bez przydzielenia do konkretnej podgrupy. W celu podzielenia doświadczeń jako NDE i nie-NDE została użyta Skala NDE Greysona, która składa się z 16 pytań o różne doświadczenia. Na każde z nich można odpowiedzieć na 3-punktowej skali (nie miałem takiego doświadczenia, było słabe, było silne). Doświadczenie NDE jest kwalifikowane jako co najmniej 7 punktów w tej skali.

Wyniki badania – czy świadomość podczas resuscytacji jest faktem?

Na pytanie z pierwszego wywiadu „Czy pamiętasz cokolwiek z okresu kiedy byłeś nieprzytomny?” odpowiedziało twierdząco 39% uczestników badania.

Co takiego pamiętali?

Większość – 46 osób miała doświadczenia, których autorzy badania nie zakwalifikowali jako doświadczenia NDE. Najczęściej było to poczucie, że wszystko dzieje się szybciej lub wolniej niż zwykle (27 osób) oraz odczuwanie spokoju i przyjemności (22 osoby). 13 osób przyznało, że ich zmysły były bardziej ostre niż zwykle i tyle samo miało poczucie oddzielenia się od swojego ciała. Doświadczenia takie jak przegląd scen z życia, poczucie harmonii albo jedności ze światem, wejście do innego poza-ziemskiego świata czy widzenie jasnego światła były obecne tylko u kilku osób. 7 osób miało też przekonanie, że wiedzą o rzeczach, o których nie powinni wiedzieć ze swojego punktu widzenia, tak jakby spostrzegali pozazmysłowo.

Doświadczenia, które można uznać za doświadczenia NDE były obecne tylko u 9 osób, spośród których tylko 2 miały słuchową albo wzrokową świadomość tego, co działo się podczas resuscytacji. Czy widzieli oni obrazki pod sufitem? W tym względzie badanie trochę się nie powiodło… Okazało się, że jedynie 22% resuscytacji było prowadzonych w miejscach, w których zawieszone były półki z obrazkami. Tych 2 pacjentów akurat w tych 22% się nie znalazło.

Mimo to, zaproszono obie osoby na dalszy, pogłębiony wywiad. Jedna z nich ze względu na stan zdrowia nie mogła wziąć udziału. Druga z nich, opowiedziała jednak szczegółowo swoje wspomnienia. Osoba ta, 57-letni mężczyzna, pamiętał, że obserwował zdarzenia z górnego rogu pomieszczenia. Opisał dokładnie ludzi, dźwięki i zdarzenia, jakie miały miejsce podczas resuscytacji. Jego dokumentacja medyczna potwierdza jego relacje. Na podstawie dokumentacji i jego relacji, autorzy badania stwierdzili, że mógł być świadomy przez nawet 3 minuty podczas okresu zatrzymania akcji serca.

Wyniki badania nie odpowiedziały więc na najbardziej nurtujące pytanie. Potwierdziły jednak, że jest możliwe pamiętanie zdarzeń z okresu zatrzymania akcji serca, chociaż zdarza się to bardzo rzadko i wciąż nie mamy wytłumaczenia tego zjawiska. Nie mamy też urządzeń, za pomocą których możemy z całą pewnością stwierdzić, że dana osoba nie jest świadoma. Wyniki tego badania oraz wcześniejszych pokazują, że podczas gdy urządzenia, których lekarze używają do monitorowania funkcji organizmu wskazują na brak świadomości, jest możliwość, że pacjent w tym momencie ma jednak świadomość zachowaną…

Bibliografia

Parnia S, i in. (2014). AWARE – AWAreness during REsuscitation – A prospective study. Resuscitation 10/2014, 1-7 (pdf na horizonresearch.org)

Autor: Maja Kochanowska

Jeśli uważasz, że ten artykuł jest wartościowy, możesz podziękować mi, kupując symboliczną kawę. Postaw mi kawę na buycoffee.to Dziękuję :)

Komentarze

  • Amadeusz pisze:

    Dlaczego 18 placówek? Czyżbym coś przegapił? W opisie metody w oryginalnym artykule, do którego udostępniono adres www pod artykułem powyższym widnie liczba 15 szpitali z US, UK i Austrii. Czyj błąd?

  • Maja Kochanowska pisze:

    Mój błąd :) Już poprawiłam, dziękuję za zwrócenie uwagi.

  • Krzysztof pisze:

    Dwukrotnie przeżyłem śmierć kliniczna i wiem co widziałem. Zatem żaden naukowiec nie wmówi mi, że miałem halucynacje. Widziałem siebie z góry jak byłem reanimowany. Miałem wtedy zaledwie 18 lat i nie miałem pojęcia o „jakimś” życiu po życiu. To trzeba samemu przeżyć by uwierzyć… I każdy z tych niedowiarków – naukowców kiedyś to przeżyje, ale wtedy nie będzie się już nad tym zastanawiać. Po przekroczeniu tej bariery życia i śmierci nie myśli się w „kategoriach doczesnych”…

  • Readsangkes pisze:

    To bezsensu jak przeprowadzacie te wasze experymenty jak nawet nie potraficie ustalić na ponad 2000 tyś ludzi czy coś widzieli czy nie To jest bardzo dziwne albo wgl nie przykładali się do tego badania zróbcie to jeszcze raz tylko tym razem z 10000 tyś ludzi i z każdym z osobna przeprowadzacie wywiad co było na obrazach jeśli powiedzą że widzieli co tam było rzeczywiście wtedy można w 100% powiedzieć że jest coś takiego jak oddzielenie duszy od ciała…

  • Mikołaj pisze:

    Readsanges polecam bardziej zainteresować się tematem. Po pierwsze, pomyśl, że ktoś kto teoretycznie umarł, zrobił to z jakiegoś powodu. Starość, choroba… dużo by wymieniać. Skoro ktoś umarł z takiego czy innego powodu, to raczej nie bedzie w stanie odpowiadać na szczegółowe pytania badaczy. Na przykład ten 57 pan. Taka osoba nawet jeżeli fizycznie potrafiąca odpowiedzieć, to po prostu nie chciała opowiadać o swoich problemach, czyli śmierci! Po drugie, na pewno naukowcy robili wszystko co potrafili w tej kwestii, wiec obrażasz ich pisząc, że „nie przyłożyli się”. Pozdrawiam ☻

  • Paweł pisze:

    Readsangkes, rozumiem, że oburza cię niewielka liczba osób, które cokolwiek opowiedziały i potwierdziły przypuszczenia o duchowejegzystencji świadomości. Każdy z nas chciałby poznać odpowiedzi na te pytania, ale nic nie jest łatwe i oczywiste, chociaż chciałoby się, by badania trwały chociażby 10 lat w wielu krajach, etc. Wówczas loczba pacjentów, którzy udzielą odpowiedzi byłaby dużo większa. Trudno. Niemniej proszę, popraw swoją orrografię i gramatykę!!!

  • Karol pisze:

    Bez żadnego urazu i wyraźnej przyczyny,jednakzestanurelaksu i tylko raz spontanicznie wyfrunęłem. wrażenia z dwóch miejsc na raz. NDE ,czy nie, jestem zdania , że jest to faktem.wyjatkowy nie jestem, coś jest na rzeczy.doswiadczenie do nie badania przez doktorów nauk socjalistycznych bym powiedział i na tym … Czesć Ci

Dodaj komentarz