Błędy w myśleniu w różnych kulturach

twarze osób z różnych kultur
twarze osób z różnych kultur

Opublikowany: 04-01-2015

Ostatnio aktualizowany: 22-04-2020

Podstawowy błąd atrybucji, egotyzm atrybucyjny… pojęcia te słyszał chyba każdy student psychologii. Sama dużo się o tym uczyłam, o tych i o innych zniekształceniach w myśleniu pisałam też w książce „Wszyscy jesteśmy nieracjonalni„. Mało kto wspomina jednak o zróżnicowaniu międzykulturowym. Zjawiska występujące w kulturze amerykańskiej, skąd pochodzi większość badań w psychologii, nie zawsze występują w innych kulturach.

Egotyzm atrybucyjny a psychologia międzykulturowa

Egotyzm atrybucyjny polega na przypisywaniu swoich sukcesów czynnikom wewnętrznym (swoim cechom), a porażek – czynnikom zewnętrznym. Przykładową sytuacją, w której może ujawnić się to zjawisko jest wynik egzaminu albo klasówki w szkole. Jeśli uczeń otrzyma dobrą ocenę, powie, że to zasługa jego ciężkiej pracy, umiejętności albo inteligencji. Ten sam uczeń, jeśli otrzyma złą ocenę, powie, że klasówka była trudna, źle się czuł albo nauczyciel nie umie tłumaczyć. Mnóstwo badań przeprowadzonych w USA potwierdziło występowanie tego zjawiska, jest ono opisane w każdym podręczniku z psychologii społecznej i wykładane na studiach (a przynajmniej u mnie) jako coś, co po prostu istnieje. Dopiero niedawno doczytałam, że poza kulturą zachodnią wcale nie jest to tak powszechne.

Na przykład badanie przeprowadzone wśród Chińczyków z Hongkongu (Hau, Salili, 1991) wykazało, że zarówno porażkę, jak i sukces na ubiegłotygodniowym egzaminie tłumaczyli oni głównie czynnikami wewnętrznymi (wysiłkiem, zainteresowaniem nauką i zdolnościami). W innym badaniu (Mizokawa, Ryckman, 1990) amerykańscy uczniowie pochodzenia chińskiego i wietnamskiego sukcesy i porażki tak samo często tłumaczyli zdolnościami (lub brakiem zdolności). Porównanie studentów z USA oraz z różnych państw azjatyckich (Yan, Geier, 1994) wykazało, że studenci z USA w większym stopniu upatrywali przyczyn dobrych ocen w wysiłku niż złych ocen, w braku wysiłku. Studenci z Azji natomiast, tak samo często tłumaczyli dobre oceny wysiłkiem, co złe oceny brakiem wysiłku. Wykazano także, że Japończycy częściej niż Amerykanie szukają przyczyn porażki w sobie, a przyczyn sukcesu w czynnikach zewnętrznych (Kashima, Triandis, 1986). Istnieją również badania wskazujące na to, że egotyzm atrybucyjny nie istnieje u studentów z Nepalu (Watkins, Regmi, 1989) a u studentów z Finlandii zachodzi w mniejszym stopniu niż u studentów z USA (Nurmi, 1991).

Podstawowy błąd atrybucji a psychologia międzykulturowa

Podstawowy błąd atrybucji to skłonność do wyjaśniania zachowania innych osób czynnikami wewnętrznymi (ich cechami) i jednocześnie niedocenianie wpływu na ich zachowanie czynników zewnętrznych (sytuacji w jakiej się znaleźli). Wiele badań wskazuje, że wśród Azjatów błąd ten nie występuje lub występuje w mniejszym stopniu niż wśród Amerykanów.

Wykazano na przykład, że koreańscy studenci prawa częściej tłumaczą czyny przestępców sytuacją niż studenci amerykańscy (Na, Loftus, 1998). Podobne wyniki dała analiza artykułów z gazet przeprowadzona przez Morris i Peng (1994). Przeanalizowali oni treść artykułów z gazety amerykańskiej oraz chińskiej dotyczących dwóch głośnych zbiorowych morderstw. Jedno z nich zostało popełnione przez Amerykanina, a drugie przez Chińczyka. Niezależnie od narodowości mordercy, gazeta amerykańska zwracała uwagę głównie na cechy mordercy („entuzjasta sztuk walk”, „psychicznie niezrównoważony”, „porywczy charakter”). Gazeta chińska odnosiła się natomiast głównie do sytuacji mordercy („właśnie został zwolniony z pracy”, „był pod wpływem niedawnego zbiorowego zabójstwa w Teksasie”, „został odrzucony przez lokalną społeczność”). Badacze przedstawili również opisy obu morderstw studentom chińskim i amerykańskim i poprosili ich o ocenę, jakie znaczenie w tych wydarzeniach mogły grać różne czynniki. Również tutaj Amerykanie większe znaczenie przypisali cechom morderców, natomiast Chińczycy – czynnikom sytuacyjnym.

Badania (Norenzayan, Choi, Nisbett, 2003), w których wprost pytano studentów koreańskich i amerykańskich, czy zgadzają się z różnymi podanymi przez badaczy stwierdzeniami wykazały, że studenci koreańscy bardziej niż amerykańscy zgadzają się ze stwierdzeniem, że na zachowanie człowieka w większym stopniu wpływają okoliczności, niż jego osobowość. Bardziej niż Amerykanie zgadzali się także ze stwierdzeniem, że na zachowanie wpływa zarówno osobowość, jak i okoliczności.

Efekt złudnej wyjątkowości a psychologia międzykulturowa

Efekt złudnej wyjątkowości, zwany również efektem bycia lepszym niż przeciętni jest skłonnością do oceniania własnych cech jako bardziej pozytywne niż w rzeczywistości. Dotyczy to wielu różnych cech, np. inteligencji, atrakcyjności, zdolności przywódczych, życzliwości, poczucia humoru… Większość Amerykanów uważa, że jego pozytywne cechy są u niego powyżej przeciętnej. Najbardziej jest to chyba widoczne w przypadku umiejętności nawiązywania kontaktów z ludźmi. W badaniu Myers (1987) nikt nie przyznał, że jego umiejętności nawiązywania i podtrzymywania dobrych relacji z innymi są poniżej przeciętnej, a prawie 2/3 stwierdziło, że mieszczą się w górnych 10% populacji. W innym badaniu (Alicke, Govorun, 2005) 1/4 studentów przyznała, że znajdują się wśród 1% najbardziej zdolnych pod tym względem.

Zupełnie inne wyniki dały badania wśród studentów japońskich (Markus, Kitayama, 1991). Spytani o ocenę swoich różnych cech i zdolności, szacowali, że przewyższa ich pod tym względem ok. 50% studentów, zatem efekt bycia lepszym niż przeciętnie nie wystąpił.

Efekt pewności wstecznej a psychologia międzykulturowa

Efekt pewności wstecznej, nazywany też efektem pewności po fakcie jest przekonaniem, że wydarzenie, które już się wydarzyło, było do przewidzenia. Czasami zwany jest również efektem „wiedziałem, że tak będzie”. W przeciwieństwie do egotyzmu atrybucyjnego, podstawowego błędu atrybucji i efektu złudnej wyjątkowości, które są bardziej widoczne w kulturze zachodniej niż wschodniej, badania wskazują, że efekt pewności wstecznej występuje z większym nasileniem u Azjatów.

Badania na ten temat przeprowadzili Choi i Nisbett (2000). Uczestnikami ich badania byli Amerykanie oraz Koreańczycy. Podzielili ich na 3 grupy. Wszystkim uczestnikom badania opowiedzieli historyjkę o studencie seminarium duchownego, który był bardzo życzliwym i religijnym człowiekiem. Pewnego dnia opisany student spieszył się, aby wygłosić kazanie i po drodze natknął się na leżącego mężczyznę, który prosił o pomoc. Pierwszą grupę poproszono o ocenę, jakie jest według nich prawdopodobieństwo, że student udzieli pomocy, nie mówiąc jak rzeczywiście się zachował. Drugiej grupie powiedziano, że student udzielił pomocy i spytano ich, jak oceniliby prawdopodobieństwo pomocy, gdyby nie wiedzieli jak rzeczywiście się zachował, a trzeciej grupie powiedziano, że nie udzielił pomocy i również spytano jak oceniliby to prawdopodobieństwo, gdyby im wcześniej nie powiedziano jak się zachował. W pierwszej i drugiej grupie nie było różnic między Koreańczykami i Amerykanami. W obu grupach, uczestnicy obu narodowości, oceniali prawdopodobieństwo pomocy na ok. 80%. Różnice były jednak widoczne w grupie trzeciej. Amerykanie stwierdzili, że gdyby nie wiedzieli, jak rzeczywiście postąpił student seminarium, oceniliby prawdopodobieństwo pomocy na 80%, zatem tak samo wysoko, jak grupa, której nie powiedziano jak postąpił. Nie wystąpił więc u nich efekt pewności wstecznej. Przyznawali także, że są zdziwieni, że w rzeczywistości nie pomógł. Koreańczycy z trzeciej grupy, ocenili natomiast, że gdyby nie wiedzieli, że nie pomógł, oceniliby prawdopodobieństwo na to, że pomoże na 50%, wystąpił więc u nich efekt pewności po fakcie. Twierdzili także, że nie zdziwiło ich to, że nie udzielił pomocy.

Możliwe, że większe nasilenie efektu pewności wstecznej u Azjatów jest wynikiem ich umiejętności spojrzenia na sytuację, a nie tylko cechy człowieka. Amerykanie, którzy wcześniej usłyszeli, że opisany student jest życzliwy i religijny, byli zdziwieni, kiedy dowiedzieli się, że taka osoba nie udzieliła pomocy i przyznawali, że nie spodziewali się takiego zachowania. Koreańczycy natomiast, uznali zapewne w takiej sytuacji, że nie jest niczym dziwnym, że nie udzielił pomocy, ponieważ akurat się spieszył.

Czytając wyniki badań z psychologii warto jest więc zwrócić uwagę, na jakiej grupie zostały przeprowadzone i mieć świadomość, że nie zawsze to co jest prawdą w kulturze amerykańskiej, wygląda tak samo w innych kulturach.

Bibliografia

  1. Kultura, ja, osobowość w: Matsumoto, D., Juang, L. Psychologia międzykulturowa, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, 2007.
  2. „Podłe nasienie” czy „to wszystko przez jego kolegów” w: Nisbett, R. Geografia myślenia. Dlaczego ludzie wschodu i zachodu myślą inaczej, Smak Słowa, 2009.
  3. Nurmi, J. (1991). Cross-Cultural Differences in Self-Serving Bias: Responses to the Attributional Style Questionnaire by American and Finnish Students, The Journal of Social Psychology, 132(1), 69-76.
  4. Watkins, D., Regmi, M. (1989). Self-Serving Bias: A Nepalese Investigation, The Journal of Social Psychology, 130(4), 555-556.

Autor: Maja Kochanowska

Jeśli uważasz, że ten artykuł jest wartościowy, możesz podziękować mi, kupując symboliczną kawę. Postaw mi kawę na buycoffee.to Dziękuję :)

Komentarze

  • DMK pisze:

    W kulturze Chińskiej, coś takiego jak jałmużna (pomoc potrzebującym) praktycznie nie istnieje, co najwyżej w obrębie rodziny. To mogło mieć wpływ na odpowiedzi Azjatów.

  • Maja Kochanowska pisze:

    o! to ciekawe. Nie słyszałam o tym wcześniej, To znaczy nie działają u nich fundacje pomagające potrzebującym, których w naszej kulturze jest mnóstwo?

    Znasz może jakieś książki albo inne źródła mówiące więcej na ten temat?

Dodaj komentarz