Sól – jak wpływa na mózg i dlaczego jest nam niezbędna

sól
sól

Opublikowany: 04-12-2022

Prawie 40% soli kuchennej to sód. Jest to największe źródło sodu w naszej diecie. Jej nadmiar jest niezdrowy dla wielu organów, ale równie szkodliwa jest zbyt mała ilość soli. Bez sodu nasz mózg nie jest w stanie funkcjonować.

Rola sodu w komunikacji komórek nerwowych (potencjał czynnościowy)

Sól jest niezbędnym składnikiem dla funkcjonowania komórek nerwowych (neuronów), ponieważ zawarty w niej sód bierze udział w potencjale czynnościowym. Jest to wyzwalanie elektrycznej aktywności neuronów, to znaczy sposób, w jaki neurony komunikują się ze sobą. Aksony komórek nerwowych wydzielają (wypuszczają) neuroprzekaźniki, tzn. związki chemiczne, które pobudzają albo hamują potencjał czynnościowy innych neuronów.

Jak to się dzieje? Normalnie komórki nerwowe są naładowane ujemnie, natomiast przestrzeń międzykomórkowa jest naładowana dodatnio, głównie za sprawą kationów sodu. Jeśli do komórki nerwowej dotrze odpowiednia ilość neuroprzekaźników wypuszczonych z innej komórki, w błonie komórkowej otwierają się małe pory i kationy sodu zaczynają napływać do komórki. Powoduje to zmianę jej naładowania z ujemnego na dodatnie i wytworzenie potencjału czynnościowego oraz wypuszczenie neuroprzekaźników do kolejnej komórki. Następnie komórka wraca do swojego normalnego stanu, wypuszczając kationy sodu za pomocą tzw. pompy sodowo-potasowej.

Spożywanie bardzo dużej ilości wody ubogiej w elektrolity albo intensywne pocenie się podczas wysiłku fizycznego w gorący dzień może doprowadzić do objawów takich jak zawroty głowy, dezorientacja lub problemy z koordynacją właśnie dlatego, że spadek poziomu sodu doprowadza do zaburzeń w komunikacji między neuronami.

Dwa zmysły smaku

Każdy zapewne wie, że mamy w ustach receptory smaku, zebrane w tzw. kubki smakowe, które wyczuwają różne smaki. Jest to nasz świadomy zmysł smaku, który sprawia, że chcemy jeść albo pić to, co nam smakuje. Poza tym, mamy też jednak drugi, nieświadomy system w jelicie. Badania na ten temat były prowadzone na cukrze, ale prawdopodobnie działa to podobnie z solą.

W jelicie znajdują się tzw. komórki neuropodowe, tzn. komórki nerwowe, które wykrywają różne cząsteczki – niektóre z nich wykrywają np. kwasy tłuszczowe, inne aminokwasy, jeszcze inne cukier (a także sztuczne słodziki). Kiedy spożywamy cukier, komórki neuropodowe wysyłają sygnały elektryczne, przez nerw błędny do mózgu i podnoszą poziom dopaminy – związku chemicznego, który ogólnie odpowiada za motywację. W tym przypadku dopamina sprawia, że dążymy do przyjęcia jeszcze więcej cukru.

„Jelitowy zmysł smaku” wyjaśnia, dlaczego chętnie spożywamy produkty, które zawierają tzw. ukryty cukier. Produkty takie często nie mają słodkiego smaku, który możemy odczuć świadomie, ale nasze jelito zawarty w nich cukier czuje.

Jak mózg wykrywa sód?

Mózg jest chroniony przed dopływem różnych substancji za pomocą tzw. bariery krew-mózg. Tylko bardzo małe substancje są w stanie przedostać się do mózgu albo takie, które są niezbędne dla jego funkcjonowania. Między innymi właśnie sód.

Jest kilka rejonów w mózgu, w których bariera krew-mózg jest bardzo słaba, dzięki czemu substancje i cząsteczki mogą swobodnie przechodzić z krwi do mózgu. Jednym z takich regionów jest OVLT (narząd naczyniowy blaszki krańcowej), jeden z narządów okołokomorowych. Neurony w OVLT wykrywają m.in. czy poziom sodu we krwi nie jest zbyt niski albo czy ciśnienie krwi nie jest zbyt wysokie albo niskie i wysyłają sygnały do innych rejonów w mózgu. W razie potrzeby dochodzi do uwolnienia odpowiednich hormonów, które działają na tkanki w organizmie i mogą na przykład dać sygnał nerkom do wytworzenia większej ilości moczu, aby pozbyć się nadmiaru soli.

Pragnienie i homeostaza wodno-elektrolitowa

Sól pełni wiele ważnych funkcji w mózgu i ciele, m.in. reguluje równowagę płynów, tzn. jak dużo płynów chcemy przyjmować i jak dużo wydalamy. Reguluje też apetyt na sól. Mamy homeostatyczny mechanizm, który sprawia, że dążymy do spożywania i picia słonych rzeczy, kiedy mamy niski poziom sodu w organizmie i unikamy słonych rzeczy, kiedy poziom sodu jest wysoki. Sól reguluje także apetyt na inne składniki, takie jak cukier i węglowodany.

Wyróżnia się dwa rodzaje pragnienia: pragnienie osmotyczne i pragnienie hipowolemiczne.

Pragnienie osmotyczne związane jest z osmolalnością krwi, tzn. jej zagęszczeniem (stosunek ilości sodu do wody). Komórki nerwowe w OVLT wykrywają koncentrację sodu i przesyłają sygnały nerwowe do jądra nadwzrokowego i jądra przykomorowego. Neurony w jądrze nadwzrokowym przesyłają z kolei sygnały do przysadki mózgowej, która zajmuje się wydzielaniem hormonów, m.in. wazopresyny (hormon antydiuretyczny). Jeśli jest taka potrzeba, hormon ten ma za zadanie zapobiec wydalaniu wody z moczem (sprawia, że nerki produkują mniej moczu). Jeśli natomiast zawartość sodu we krwi jest mała, jądro nadwzrokowe przekazuje do przysadki sygnał do powstrzymania produkcji wazopresyny, co z kolei prowadzi do większej produkcji moczu.

Pragnienie hipowolemiczne jest natomiast związane z obniżeniem ciśnienia krwi, co w praktyce zwykle jest spowodowane dużym krwawieniem. Obniżone ciśnienie również wykrywają neurony w OVLT, a dużą rolę pełni wtedy również renina, wydzielana przez nerki. Aktywuje ona angiotensynę II, co prowadzi do podniesienia ciśnienia krwi.

W obu typach pragnienia, mimo że czujemy, że po prostu chce nam się pić, organizm tak naprawdę dąży do przyjęcia nie tylko wody, ale też elektrolitów, w tym sodu.

Woda i sód pracują razem, aby zatrzymać wodę lub ją wydalić.

W uproszczeniu, jeśli mamy w organizmie dużo sodu, oznacza to, że mamy za mało wody (duża osmolalność krwi). Następują wtedy dwa mechanizmy, które mają na celu zwiększyć ilość wody w organizmie. Z jednej strony organizm zatrzymuje wodę, tzn. hamuje jej wydalanie, a z drugiej strony, wywołuje uczucie pragnienia, co sprawia, że chcemy ją spożyć. Natomiast jeśli poziom sodu jest niski, wydalamy wodę. W rzeczywistości mechanizm jest jednak trochę bardziej skomplikowany. Na przykład, jeśli mamy dużo sodu, organizm będzie chciał wydalić nadmiar, a wydalając sód, zawsze wydalimy też trochę wody. Natomiast jeśli poziom sodu jest niski, to owszem, będziemy wydalać wodę, jednak jeśli niski poziom będzie utrzymywać się długo, organizm „zauważy”, że pozbywamy się dużej ilości wody i zacznie ją zatrzymywać. Wszystko po to, aby zachować w organizmie odpowiedni balans sodu i wody, który jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania.

Zbyt duża ilość soli w diecie szkodzi wielu organom, m.in. sercu, płucom, wątrobie, ale też mózgowi. Duża ilość sodu prowadzi do gromadzenia się dużej ilości wody w komórkach nerwowych, co sprawia, że tkanka nerwowa dosłownie puchnie. Ale równie szkodliwy jest zbyt niski poziom sodu. Woda jest wtedy wypychana z komórek, co sprawia, że kurczą się, co również zaburza ich funkcjonowanie.

Jaka ilość soli i wody jest optymalna w diecie? Trudno jest określić to liczbowo, ponieważ zależy to m.in. od tego, jakie masz ciśnienie krwi, jak bardzo jesteś aktywny i jak bardzo się pocisz.

Ogólnie nasze uczucie pragnienia lub jego brak jest dobrym sygnałem wskazującym, czy powinniśmy się napić. Nie zawsze jednak możemy temu ufać.

Nasz homeostatyczny mechanizm zatrzymywania / wydalania wody nie jest idealny, ponieważ hormony, w tym wazopresyna, działają powoli. Wszystko działa dobrze, jeżeli spożyjemy słony posiłek. Komórki nerwowe w kubkach smakowych wykryją ten smak, co spowoduje uczucie pragnienia i w rezultacie uzupełnimy płyny. Jeśli jednak sól będzie wymieszana z innymi smakami, możemy jej nie poczuć. Zwiększymy ilość sodu w organizmie, ale nie poczujemy pragnienia i za kilka minut albo godzin możemy czuć się zmęczeni, ponieważ będziemy odwodnieni.

Poza tym, jeśli regularnie spożywamy duże ilości soli, organizm przyzwyczaja się do wysokiego poziomu sodu i nie wywołuje pragnienia wtedy, kiedy powinien. Dlatego nasz apetyt na sól albo napoje nie zawsze jest dobrą wskazówką, jak dużo soli i wody powinniśmy spożywać. W praktyce, często pijemy zbyt mało.

Warto też wiedzieć, że producenci żywności specjalnie „oszukują” nasz homeostatyczny system, łącząc w pokarmach słony i słodki smak. Jeśli spożyjemy dużo soli, w pewnym momencie zaczynamy czuć, że już więcej słonego nie chcemy. Podobnie jest z cukrem (albo sztucznymi słodzikami). Mamy próg słodkości, powyżej którego tracimy apetyt na słodkie. Jeśli jednak do słonego pokarmu doda się trochę cukru, wydaje nam się on mniej słony i analogicznie, sól zmniejsza odczucie słodkiego smaku. Dlatego zjemy więcej słono-słodkiego produktu, niż gdyby miał tylko smak słony albo tylko słodki.

Sól a stres i lęk

W pobliżu nerek znajdują się nadnercza, które wydzielają kortykosteroidy, m.in. aldosteron i kortyzol. Aldosteron działa na komórki nerek i hamuje wydalanie do moczu soli, natomiast kortyzol pełni ważną funkcję w reakcji stresowej.

Dlatego istnieje ścisły związek między systemem stresu a „systemem soli”.

Rolę nadnerczy w regulacji poziomu sodu pokazują badania na zwierzętach, którym usuwano ten organ. Normalnie, zwierzęta (w tym ludzie) preferują łagodnie albo średnio słone pokarmy, a zbyt słone (np. woda morska), wywołują awersję. Po usunięciu kory nadnerczy znacznie zwiększa się próg, powyżej którego pokarm staje się zbyt słony i zwierzę ma ochotę przyjmować bardzo duże ilości sodu.

Istnieją też badania (głównie na zwierzętach), pokazujące, że dieta uboga w sól zwiększa lęk.

Dlaczego? Nie jest to jeszcze do końca jasne i na pewno potrzeba więcej badań wśród ludzi. Niski poziom sodu to niskie ciśnienie krwi, a to samo w sobie może dawać objawy w postaci lęku, ale może być to również niezależne od ciśnienia.

System stresu to generyczny system, stworzony do radzenia sobie z różnymi wyzwaniami (stresorami). Może być to stresor psychiczny, spowodowany np. problemami w pracy albo w relacji z bliską osobą, ale stresorami są także czynniki fizyczne, np. infekcja, głód albo brak wody. Reakcja stresowa związana jest m.in. z podniesieniem ciśnienia krwi i szybkości bicia serca, co pozwala nam działać bardziej intensywnie. Krótkotrwały stres pobudza też układ odpornościowy, abyśmy mogli dać radę wyzwaniu. Niski poziom sodu może obniżać nasze zdolności do radzenia sobie ze stresem, natomiast zwiększenie ilości soli może podwyższyć ciśnienie i w ten sposób poprawić funkcjonowanie w stanie stresu.

Niektórzy ludzie będąc pod wpływem stresu mają zwiększony apetyt na słone pokarmy. Organizm naturalnie wskazuje im, że potrzebują więcej sodu.

Autor: Maja Kochanowska

Jeśli uważasz, że ten artykuł jest wartościowy, możesz podziękować mi, kupując symboliczną kawę. Postaw mi kawę na buycoffee.to Dziękuję :)

Dodaj komentarz