Syndrom sawanta – niezwykłe zdolności wynikiem upośledzenia?

kim peek z zespołem sawanta
kim peek z zespołem sawanta

Opublikowany: 11-12-2011

Ostatnio aktualizowany: 03-05-2020

Bliźniacy John i Michael potrafili powiedzieć co wydarzyło się i jaka była pogoda w każdym dniu ich życia, odkąd skończyli cztery lata. Byli w stanie powtórzyć nawet 300-cyfrową liczbę oraz podać, jaki był lub będzie dzień tygodnia w jakimkolwiek dniu z 40 000 lat wstecz lub 40 000 lat w przyszłość. Uwielbiali „rozmawiać” ze sobą wymieniając na zmianę kilkucyfrowe liczby pierwsze.

Neurolog Oliver Sacks pewnego razu dołączył do ich zabawy razem z przygotowanym przez siebie wcześniej zbiorem liczb pierwszych – maksymalnie 10-cyfrowych. W odpowiedzi na 6-cyfrową liczbę pierwszą podaną przez jednego z bliźniaków, Sacks podał 8-cyfrową. Po dłuższej chwili zdziwienia, że ktoś dołączył do ich „rozmowy” i po kilku minutach namysłu, John podał 9-cyfrową liczbę pierwszą. Chwilę potem, jego brat wypowiedział kolejną. Sacks w odpowiedzi wymienił 10-cyfrową liczbę pierwszą i po kilku minutach odpadł z zabawy, kiedy John wypowiedział liczbę 12-cyfrową. Po godzinie bliźniacy wymieniali się 20-cyfrowymi liczbami. Prawdopodobnie również liczbami pierwszymi, ale wtedy, w 1966 r. Sacks nie miał możliwości, aby to sprawdzić.

Oliver Sacks opowiada również w swojej książce sytuację, w której ze stołu spadło pudełko zapałek. Bliźniacy momentalnie jednogłośnie krzyknęli: „111”, a chwilę potem trzykrotnie wypowiedzieli „37”. Tyle właśnie, jak się potem okazało, było zapałek: 3 razy 37, czyli 111. Co ciekawe, John i Michael nie umieli mnożyć, dzielić, dodawać ani odejmować. Zapytani, w jaki sposób tak szybko obliczyli ilość zapałek albo w jaki sposób obliczają jaki będzie dzień tygodnia w określonej dacie, odpowiadali, że po prostu „widzą” odpowiedź. Ich IQ wynosiło jedynie 60 – na poziomie upośledzenia umysłowego. Oboje również byli chorzy na autyzm – zaburzenie charakteryzujące się problemami w interakcjach społecznych i komunikacji oraz problemami behawioralnymi, takimi jak ograniczone zainteresowania, nadwrażliwość na pewne bodźce, powtarzalne zachowania.

Kim Peek – zwany często chodzącą encyklopedią znał na pamięć kilka tysięcy książek, numery autostrad biegnących przez każde amerykańskie miasto, miasteczko i okręg, przypisane do każdego regionu numery kierunkowe i kody pocztowe oraz nazwy obsługujących je stacji telewizyjnych i sieci telefonicznych. Miał również nieprzeciętną wiedzę dotyczącą muzyki klasycznej – umiał rozpoznać większość utworów, podać datę ich publikacji lub pierwszego wykonania, a także miejsce i datę urodzenia oraz śmierci kompozytora. Podobnie jak bliźniacy, miał też niesamowite zdolności „kalendarzowe”. Jednocześnie cierpiał z powodu zaburzeń rozwoju i w wielu podstawowych sprawach bytowych musiał wyręczać go ojciec.

Z kolei Stephen Wiltshire, autystyczny artysta z niezwykłą pamięcią fotograficzną, potrafi narysować z pamięci całe miasto, łącznie ze szczegółami takimi jak ilość okien w budynkach, po zaledwie jednym locie helikopterem nad danym miastem.

Rysunek Stephena

Wszyscy oni mają syndrom sawanta, zaburzenie cechujące się ponadprzeciętnymi zdolnościami przy jednoczesnym upośledzeniu umysłowym. Średnie IQ sawantów wynosi od 40 do 70; większość z nich to mężczyźni. Ponad połowa sawantów to osoby autystyczne i zaburzenie to występuje u ok. 10% chorych na autyzm.

Skąd sawanci „kalendarzowi” wiedzą, jaki był dzień tygodnia 15 lipca 1728 r. albo jaki będzie 2 lutego 2500 r.?

Szybkość odpowiedzi oraz fakt, że często nie umieją wykonywać prostego dodawania i odejmowania ani wyjaśnić swojej metody obliczeń wskazuje na to, że pamiętają odpowiedź. Wielu z nich to osoby autystyczne, przebywające często w samotności. Być może poświęcają wiele czasu na przeglądanie kalendarzy, co w połączeniu z ich ponadprzeciętną zdolnością zapamiętywania, daje takie właśnie rezultaty. Z drugiej strony, badania wskazują, że im dalsza jest data, tym dłuższy czas do namysłu potrzebują. Niektórzy sawanci są też w stanie podać dzień tygodnia z zakresu lat tak dalekich, że niemożliwe jest, aby mieli okazję widzieć taki kalendarz. Być może więc to nie jest kwestia pamięci, tylko jednak obliczeń? Na to wskazywałoby także popełnianie systematycznych błędów, wynikających z nieznajomości niektórych reguł kalendarza. Możliwe jest także, że pamiętają pewne reguły, jakim podlega kalendarz i na tej podstawie obliczają dzień tygodnia.

Londyńscy psycholodzy pod koniec lat 90. przebadali 10 kalendarzowych sawantów, aby dowiedzieć się, na jakiej zasadzie odpowiadają. 8 z nich było osobami autystycznymi, pozostałe 2 miały tylko niespecyficzne problemy z uczeniem. Zadawano im pytania typu: „jaki dzień tygodnia był 10 lipca 1968” lub „jaki dzień będzie 8 września 2024”. Badanie obejmowało 6 sesji, z których każda zawierała pytania z innego zakresu lat:

1 – daty z XX wieku,
2 – XIX i pierwsza część XXI,
3 – XVIII, XXII i późniejsze lata XXI,
4 – lata 2363 – 2367, 2791 – 2795, 3574 – 3578, 5191 – 5195, 8374 – 8378,
5 – lata 12 819 – 12 823, 51 275 – 51 279, 204 830 – 204 833, 819 202 – 819 206,
6 – lata 912 819 – 912 823, 1 204 830 – 1 204 834, 1 819 202 – 1 819 206, 2 051 275 – 2 051 279

Zadawano im także pytania z lat 1280 – 1752, aby sprawdzić, czy wiedzą o zmianach jakie wywołało przejście z kalendarza juliańskiego na gregoriański (przed wprowadzeniem gregoriańskiego inaczej były naliczane lata przestępne, podczas zmiany kalendarza usunięto dni od 5 do 14 października 1582 r.).

Okazało się, że tylko jedna osoba wiedziała o zmianach wynikających z przejścia jednego kalendarza na drugi. W trzeciej sesji, 5 osób miało wyniki powyżej prawdopodobieństwa zgadywania dla wszystkich okresów, a 2 osoby odpowiadały tak, jakby wszystkie lata były latami przestępnymi. Oprócz jednej osoby, wszyscy potrzebowali więcej czasu do namysłu przy pytaniach dotyczących dalszych okresów. Najszybszym okresem były dla wszystkich lata 1968-1976, które były najbliższe latom, kiedy powstały ich zdolności. Jedna z badanych osób odpowiadała prawidłowo częściej niż wynikałoby z przypadku do najdalszych lat czwartej sesji, i tylko jedna poradziła sobie z najdalszym okresem – datami z lat ponad 2 mln.

W sumie 4 osoby przekroczyły rok 2300, to znaczy odpowiadali prawidłowo na pytania dotyczące dat na tyle odległych, że raczej nie mieli możliwości zapamiętania odpowiedzi podczas przeglądania kalendarzy. Te same 4 osoby i jeszcze jedna popełniały systematyczne błędy wynikające z nieznajomości pewnych reguł. Dwie z tych osób pisało sobie na kartkach kroki pośrednie, zanim odpowiedzieli na pytanie. Można więc stwierdzić, że te 5 osób opierało się na obliczeniach.

Badacze poddali też tych samych sawantów testom sprawdzającym zdolności do obliczeń i stwierdzili, że 6 z nich ma wystarczające zdolności liczenia w myślach, aby być w stanie obliczać dni tygodnia. Tylko jedna osoba nie umiała dodawać ani odejmować, w myślach albo na papierze, liczb dwucyfrowych. Jedna osoba z bardzo małymi umiejętnościami liczenia prawdopodobnie opierała się na pamięci i miała zdolności niezwykłe nawet jak na sawanta. Cechowała ją niesamowita pamięć do dat urodzin rodziny i znajomych – prawie dla każdego dnia mogła powiedzieć, kto akurat wtedy ma urodziny.

Okazuje się więc, że niektórzy sawanci kalendarzowi korzystają z obliczeń, a inni opierają się tylko na pamięci. Możliwości bliźniaków, którzy nie mieli wystarczających zdolności arytmetycznych do obliczania dni tygodnia, a jednocześnie umieli odpowiedzieć na pytania z zakresu lat dużo dalszego niż dostępne im kalendarze, nadal jednak są dla mnie niezrozumiałe.

Ciekawe wyniki dały badania przeprowadzone przez inny zespół psychologów z tego samego londyńskiego instytutu. Badacze chcieli prześledzić rozwój zdolności kalendarzowych. Wyszli z założenia, że jeśli sawanci rozwijają swoje zdolności poprzez odkrywanie reguł kalendarza, to ich zdolności powinny wzrastać wraz z wiekiem.

Znaleźli dwóch chłopców – opisanych jako JF i CF – i zbadali ich zdolności kalendarzowe w odstępie dwóch lat. JF podczas pierwszego badania miał 5 lat i 7 miesięcy. Dobrze radził sobie w szkole, lubił bawić się z rówieśnikami. Nauczył się czytać już w wieku 4 lat i miał bardzo dobrą pamięć do wszelkich liczb, np. numerów rejestracyjnych, dat urodzeń, adresów. CF miał 6 lat i 7 miesięcy, lubił bawić się ze znajomymi, ale też spędzać czas samemu. Cechowała go dobra zdolność do koncentracji i specyficzne zainteresowanie datami, a nie ogólnie liczbami. Nauczył się czytać dopiero w szkole. Obaj chłopcy mieli wyniki niższe od dorosłych sawantów, ale wyraźnie wyższe, niż wynikałoby z prawdopodobieństwa zgadywania.

2 lata później, wbrew przewidywaniom badaczy, ich zdolności jednak nie poprawiły się. CF był nawet wolniejszy i mniej dokładny niż przy pierwszym badaniu. Oboje byli mniej chętni do udzielania odpowiedzi. Skąd takie wyniki? Być może zdolności sawantyczne nie mogą rozwinąć się u zwykłych, zdrowych ludzi – są one czymś „zamiast”. Kiedy pewne, zwykłe funkcje mózgu są z jakiegoś powodu nieużywane, dopiero u takich osób mogą rozwijać się sawantyczne zdolności. Wniosek taki można wyciągnąć z faktu, że obaj chłopcy byli do pewnego czasu odcięci od innych. JF do 3. roku życia nie słyszał, a CF miał problemy ze wzrokiem. Później jednak, podczas dwuletniej przerwy, rozwinęli inne, typowe zainteresowania, takie które dzielą z rówieśnikami, np. piłka nożna, samochody. CF przyznał, że czuł, iż jego zdolność jest nietypowa i nie chciał, żeby dzieci w szkole cały czas pytały go o daty. Również drugi chłopiec stwierdził, że stracił zainteresowanie datami.

Teorię, że zdolności sawantyczne są czymś, co może rozwijać się tylko wtedy, kiedy nie są rozwijane inne, typowe zdolności, potwierdza również przypadek autystycznej Nadii. W wieku 3 lat ujawniły się u niej niesamowite zdolności do rysowania, rzadko spotykane nawet u dorosłych (poniższy rysunek wykonała mając ok. 3,5 roku). Jednocześnie, w ciągu pierwszych kilku lat życia, wypowiadała jedynie pojedyncze słowa. Po nauce w szkole między 7. a 9. rokiem życia, poprawiły się jej zdolności komunikacyjne, ale pogorszyły zdolności do rysowania.

rysunek nadii

Co jest przyczyną zespołu sawanta?

Wiele danych wskazuje, że przyczyną syndromu sawanta jest upośledzenie funkcji lewej półkuli mózgu, co powoduje kompensacyjną zwiększoną aktywność prawej półkuli. Bernard Rimland z Autism Research Institute, posiadający bazę ponad 34 tys. osób z autyzmem zauważył, że niezwykłe zdolności osób autystycznych są najczęściej związane z funkcjami prawej półkuli, a najsilniej upośledzone – z funkcjami lewej. To właśnie prawa półkula odpowiada za zdolności muzyczne, plastyczne, matematyczne oraz związane z orientacją przestrzenną i zręcznością manualną. Badanie metodą SPECT (tomografia emisyjna pojedynczych fotonów) wykazało u pewnego sawanta-artysty zwiększony przepływ krwi w przedniej części kory mózgowej i obniżony w lewym płacie skroniowym.

Są również znane przypadki powstania zdolności sawantycznych w ciągu życia, w wyniku uszkodzenia lewej półkuli. T.L. Brink opisał przypadek zdrowego dziewięciolatka, który w wyniku uszkodzenia przez pocisk lewej półkuli, stracił słuch i mowę i doznał prawostronnego porażenia ciała. Jednocześnie rozwinęły się u niego niezwykłe zdolności mechaniczne, charakterystyczne dla osób z zespołem sawanta. Znanych jest także kilka przypadków powstania nieprzeciętnych zdolności artystycznych u starszych osób z objawami otępienia czołowo-skroniowego (FTD), którzy mieli uszkodzenia właśnie w lewej półkuli.

Bibliografia

  1. Strona z twórczością Stephena Wiltshire’a
  2. Darold A. Treffert i Gregory L. Wallace „Wyspy geniuszu”, Świat Nauki, nr 8/2002
  3. Oliver Sacks „Mężczyzna, który pomylił żonę z kapeluszem„, Zysk i S-ka, Warszawa 2001
  4. Cowan R., Stainthorp R., Kapnogianni S., Anastasiou M. (2004). The development of calendrical skills. Cognitive Development, 19(2), 169-178.
  5. Cowan R., O’Connor N., Samella K. (2003). The skills and methods of calendrical savants, Intelligence, 31(1), 51-65.

Źródło zdjęcia: Dmadeo / CC BY-SA

Autor: Maja Kochanowska

Jeśli uważasz, że ten artykuł jest wartościowy, możesz podziękować mi, kupując symboliczną kawę. Postaw mi kawę na buycoffee.to Dziękuję :)

Komentarze

  • Jan pisze:

    Czy da się w jakiś sposób zniwelować te negatywne odgłosy powiązane z zespołem sawanta, czy to raczej niemożliwe?

  • Maja Kochanowska pisze:

    Hm.. jakie odgłosy? Masz na myśli, żeby mieć same nadzwyczajne zdolności bez zaburzeń takich jak autyzm czy niepełnosprawność intelektualna? To raczej nie jest to możliwe.

  • Bogdan pisze:

    Mozard zaczął grać w wieku 5 lat. Miał najprawdopodobniej zespół Aspergera znam chłopca, który mnożył duże liczby w wieku 3 do 5 lat teraz ma 15 i wygrywa wszystkie olimpiady matematyczne, też ma ZA. Mój syn zaczął czytać nieuczony w wieku 2 lat, nie jest upośledzony umysłowo. Ma na razie 4 lata. W tamtym czasie też zaczął liczyć pojmując na czym polega układ dziesiętny. Wszystkie wymienione osoby nie były niesprawne intelektualnie. Być może mój syn też ma ZA, ale jego inteligencja jest ponadprzeciętna. Poznałem też 11 latka z ZA, który też potrafi podać dowolny dzień w kalendarzu, wiersza uczy się po jednym dwóch przeczytaniach, a jest ponadprzeciętnie inteligentny i czytać zaczął w wieku 3 lat. Zatem bycie savantem nie wymaga upośledzenia umysłowego, w tych wszystkich wypadkach mamy upośledzenie społeczne to tego można dorzucić Einsteina i Newtona – też mieli ZA. pozdrawiam

Dodaj komentarz